NASZE PROJEKTY
Nasze stowarzyszenie podchodzi do sztuki jak dziennikarz do materiału.
Widzimy problem - reagujemy. Podejmujemy dyskusje i staramy się pomóc.
Naszym mottem jest : Zatrzymaj się, spójrz i pomyśl nad tym co widzisz.

Przesłuchanie 2.0
Stowarzyszenie STOP LOOK THINK chce stworzyć spektakl teatralny na podstawie filmu „Przesłuchanie” reż. Ryszarda Bugajskiego. Spektakl swoja premierę będzie miał w październiku lub listopadzie tego roku.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której następuje odwrót od rewolucji liberalnej wolności, od wolności słowa. Władzę przejmują rygorystyczne i sztywne prawa konserwatywne. Wszyscy ci, którzy są inni, nie są już akceptowani. "Przesłuchanie 2.0" opowie Wam tę historię! Jest to projekt spektaklu, który potrzebuje Waszego wsparcia. Nasza historia zachęci ludzi do przeciwstawienia się rosnącej przemocy, dyskryminacji i populistycznej polityce przemocy!
OPIS SZTUKI
Historia ta jest zbudowana na krytyce obojętności, konsumpcjonizmu i etycznego hedonizmu. Na początku poznajemy aktora Marka, który trafia do więzienia. Nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, w jakiej się znalazł, ma nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni. Zamiast tego zostaje umieszczony w celi.
Tam poznaje innych więźniów. Koledzy z celi pomagają mu dostrzec szerszą perspektywę. Marek jest doskonałym przykładem osoby obojętnej na problemy społeczeństwa, zajętej głównie konsumpcjonizmem. Pierwsza część spektaklu pokazuje, w jaki sposób zmienia się obecnie świat. Impuls i trajektoria tych zmian może obrócić się przeciwko wszystkim, którzy myśleli, że mogą po prostu trzymać się z daleka i nie angażować się w żadne działania.
Druga część spektaklu koncentruje się na przesłuchaniach głównych bohaterów. Dla prześladowców nie jest ważna istota tego, co mówią. Wywiady więźniów są wykorzystywane jako pusty pretekst do składania fałszywych zeznań przeciwko ludziom, którzy są uważani za niewygodnych dla obecnej władzy. Słowa więźniów stają się narzędziem propagandy. Tak jest w przypadku Pawła, homoseksualisty, który ma zeznawać przeciwko księdzu, z którym rzekomo był w intymnym związku.
Inny mężczyzna, Adrian, jest artystą zmuszonym do odczytania przed kamerami oświadczenia. Musi opisać wszystkich artystów, którzy kwestionują działania rządu, jako terrorystów, których fałszywa sztuka jest tylko przykrywką. To tylko dwa przykłady z pięciu przesłuchań bohaterów.
Trzecia część przedstawia, w jaki sposób Facebook, Twitter, Instagram itp. mogą stać się narzędziami represji i stanowić szkodliwy dowód w sprawie przeciwko nam samym. Serwisy te kreują idylliczną wizję wolności słowa i wypowiedzi, ale pod spodem kryją się współczesne straszydła.
Jeden po drugim ludzie poddają się presji szumnie zapowiadanych obrazów i zaczynają dusić się w świecie iluzji i wytworzonej pseudo-rzeczywistości. Dom, rodzina, tradycyjne role społeczne nie są już w stanie nikogo uszczęśliwić. Zamiast żyć prawdziwym życiem, wszyscy starają się dopasować do idealnego stylu życia nielicznych. Media społecznościowe zamieniają się w narzędzia represji. Dlatego pod idylliczną postacią wolności słowa kryje się współczesny terror.
Spektakl staje się opowieścią społeczno-polityczną. Krok po kroku podążamy za bohaterem w ciemność. Są to skutki powolnego staczania się kraju na śmiertelne wody nietolerancji, małostkowości i duchowej ślepoty.
DLACZEGO TO MA ZNACZENIE ?
W dzisiejszych czasach wielu ludzi jest obojętnych na to, co dzieje a świecie. Skupiają się na konsumpcjonizmie i własnym szczęściu. Pozostali są ofiarami populistów. "Patriotyzm" i "nacjonalizm" stały się nowymi religiami. Wydaje się, że jesteśmy o krok od momentu, w którym nikt już nie będzie się troszczył o wolność innych ludzi. To jest moment przełomowy. Bo jeśli pozwolisz odebrać komuś wolność, twoja własna wolność przestanie mieć znaczenie!

Siedmiu gniewnych
Stowarzyszenie STOP LOOK THIK chce stworzyć film „Siedmiu gniewnych” na podstawie „Dwunastu gniewnych ludzi” w reżyserii Sidneya Lumeta . „Siedmiu gniewnych” w adaptacji Rafała Łukasza Rennera pokazuje to, co niedostępne dla zwykłego śmiertelnika, a nawet adwokata i prokuratora. Akcja rozgrywa się w sali narad, w której obraduje komisja powołana do tej sprawy, mająca podjąć decyzję w sprawie zabójstwa. To zakulisowa relacja z tego, jak dochodzi do wydania wyroku. Przed rozpoczęciem narady przysięgli dostają ostatnie instrukcje od sędziego. Jeśli będą mieli uzasadnione wątpliwości co do winy oskarżonego, powinni wydać wyrok uniewinniający, w przypadku braku takich wątpliwości – powinni go skazać. Ta adaptacja różni się od amerykańskiej wersji trzema rzeczami:
1) Oskarżonym o zabójstwo jest ksiądz. Na początku Komisja wydaje wyrok „ niewinny”. Jednak w śród tej szóstki jest jedna osoba która ma wątpliwości. 2) Zamiast ławy przysięgłych mamy komisje, składająca się z tytułowych siedmiu osób. 3) Nie zapada wyrok. Ten zabieg powoduje, że widz staje się jednym z członków komisji i to on sam w sobie ma oddzielić fakty od uprzedzeń.
INSPIRACJA
Inspiracja do tej adaptacji była sprawa zamordowanej kilkadziesiąt lat temu w USA, siostry Catherine Cesnik (na Netfilx można zobaczyć dokument „The Keepers” opisujący tą sprawę) oraz samobójstwo Bartka Obłójka, który powiesił się na drzewie koło swojego domu we wsi Hłudno w województwie podkarpackim. Bartek zostawił list w którym napisał, że miejscowy ksiądz proboszcz oskarżył go kradzież smyczy i pieniędzy, których on nie ukradł. Napisał, że zabija się, by wszyscy dowiedzieli się o tym, co ksiądz robi. Napisał, a potem zamazał wyrazy, które policyjnym ekspertom udało się odczytać – pedofil i zgwałcenie. Historia tym smutniejsza, ponieważ ludzie ze wsi nie uwierzyli w to co napisał Bartek w liście samobójczym i obwiniali rodzinę o chęć wyłudzenia pieniędzy. W adaptacji Rafała Ł. Rennera jak i w oryginale Sidneya Lumeta nie ma większego znaczenia, czy ktoś jest winny, czy nie winny, znaczenie ma co wpływa na fakty- prawdę przykryją uprzedzenia i wpojone kody kulturowe.
Ważnym podkreślenia jest to, że „ Siedmiu Gniewnych” nie obraża uczuć religijnych, nie podważa roli kościoła w społeczeństwie.
Argumenty komisji
Komisja zastanawia się, jak doprowadzić do jednomyślnego rozstrzygnięcia. Decydują się przedstawić swoje argumenty za uniewinnieniem, żeby przekonać kobietę o odrębnym poglądzie, że to oni mają rację. Każdy z przysięgłych ma powiedzieć, dlaczego uważa oskarżonego za niewinnego. To chyba najlepszy moment w spektaklu pokazujący, jak różną drogą mogą podążać ludzkie myśli i jak różne zdarzenia czy argumenty mogą wpływać na decyzje. Czterech mężczyzn i dwie kobiety, a każdy z nich zamiast mówić o faktach, analizuje je przez pryzmat swoich przekonań i doświadczenia. Poznanie sposobu myślenia członków komisji to najważniejsza informacja dla widza – daje mu możliwość dokonania wyboru i utożsamienia się ze sprawą. W adaptacji „ Siedmiu Gniewnych” pierwszy członek komisji nie potrafi racjonalnie podać racji, które przekonały go do niewinności oskarżonego. – Po prostu myślę, że jest niewinny. Wydawało mi się to oczywiste od samego początku. Nikt nie udowodnił, że tak nie jest. Wypowiedź ta świadczy o ignorancji. Nie słuchał co było mówione podczas procesu. Ten przysięgły nie analizuje dowodów i w ocenie sprawy nie kieruje się logiką. Opiera się na ogólnym wrażeniu. Na taką ocenę składa się zapewne zarówno wygląd oskarżonego, jak i sposób, w jaki zeznaje. Zatem o wyniku sprawy często decydować mogą nie tylko dowody, ale i wrażenie, jakie pozostawi po sobie oskarżony. To istotna informacja dla widza.
Drugi członek komisji oświadcza, że do tej sprawy nie ma żadnego osobistego stosunku, a co do winy przekonały go zgromadzone dowody, które zaczyna analizować. Dopiero dzięki niemu poznajemy szczegóły sprawy, nad którą obraduje ława przysięgłych. Według kolejnego członka komisji za niewinnością oskarżonego, świadczy fakt iż jest księdzem. Jako przykład jego niewinności podaje piątek przykazanie- nie zabijaj. Kolejnym z argumentów jest wciąż powtarzający się komunał- „Ale to jest ksiądz, księża nie zabijają…” Kolejny czółek komisji obarcza winą chłopca, twierdząc że ludzie z jego środowiska to urodzeni przestępcy- chłopiec jest winny ponieważ jest z Ukrainy.

Kolor Miasta
KOLOR MIASTA W przestrzeni miejskiej znajduje się mnóstwo pomników, poświęconym mniej lub bardziej zasłużonym. Większość z nich upamiętnia osoby już nieżyjące. A co z żywymi bohaterami? Co z osobami, które na co dzień zmagają się z przeciwnościami losu. Projekt stowarzyszenia STOP LOOK THINK obejmuje umieszczenie w przestrzeni miejskiej instalacji przedstawiające osoby niepełnosprawne.
CO WYRÓŻNIA TĘ INSTALACJĘ?
Pomniki i posągi obecne na ulicach miast kojarzymy, jednak raczej jako szare, ponure i patetyczne. Zwykle tego typu obiekty sztuki w przestrzeni publicznej są tworzone specjalnie na potrzeby danego miejsca i wprowadzane w tę przestrzeń na mocy obowiązującego prawa i praktyk. Street art-owe instalacje „Kolor Miasta” wyróżniają się spośród innych pomników kolorem i przesłaniem. Na instalacjach znajdować będą się kody QR, które odsyłać będą nas do specjalnie stworzonej strony www. na której, prócz zasięgnięcia informacji o projekcie, dokonać będzie można wpłaty na dwa cele:
1- „Talenty” to stypendia dla ludzi o ograniczonej sprawności, którzy mają talent: sportowy, artystyczny, literacki, itd.
2- „Bohaterowie” to program pomagający rodzicom osób, które nie są wstanie samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu.
Sztuka w przestrzeni publicznej może pełnić wiele funkcji. Przede wszystkim estetyzuje, czyli zdobi daną przestrzeń, stając się przyczynkiem do przeżycia estetycznego. Takie przykłady odnajdziemy między innymi w licznych miejskich mozaikach czy rzeźbach parkowych. Jej funkcja upamiętniająca znajduje z kolei swój wyraz przede wszystkim w rozwiązaniach pomnikowych czy rzeźbiarskich. W tym przypadku pomaga upamiętniać ważne postaci, wydarzenia ważne dla historii, również bolesne i traumatyczne (np. liczne pomniki Holokaustu), a także – coraz częściej – oddaje symboliczne miejsce w przestrzeni wspólnej grupom wykluczonym, takim jak osoby o odmiennej orientacji seksualnej czy chore psychicznie, które przez lata były pomijane w dyskursie publicznym. Za przykład może służyć pomnik pamięci homoseksualistów prześladowanych przez nazizm, znajdujący się w Berlinie.
GDZIE STANĄ INSTALACJE ?
Pomnik/instalacja osoby niewidomej stanąć może przed pasami dla pieszych czy przed wejściem do pociągu na peronie. Łucznik na wózku inwalidzkim - umieścimy przed schodami; Biegacz z protezami przed pasami dla pieszych.
NASZ CEL
Instalacje mają zwrócić uwagę przechodnia na problem jakim jest: miejska przestrzeń dla osoby niepełnosprawnej. Naszym celem jest także wzbudzenie pozytywnych skojarzeń - kolor to radość. Oraz pokazać, że nic cię nie ogranicza w dążeniu do sukcesu, zainspirować ludzi współczesnymi super bohaterami.



Pracownia SLT
Pracownia SLT- to pierwsza ogólnopolska placówka w której celem będzie pomoc artystom z Ukrainy i nie tylko. Powstanie „Pracowni” zostało poprzedzone pracą koncepcyjną i badawczą. Jest to pierwsze przedsięwzięcie o takim charakterze w Polsce. Celem placówki jest :
- pomoc finansowa artystom;
- zakup potrzebnych materiałów plastycznych;
- pomoc w kontaktach z kuratorami, galeriami, teatrami i innymi placówkami kultury.
„ Pracownia SLT” jest miejscem kuratorskim adresowanym do twórców i twórczyń różnych dyscyplin oraz kuratorów i kuratorek przyjeżdżających do Polski z całego świata. Naszych gości wspieramy w realizacji projektów artystycznych oraz zachęcamy do eksperymentowania na wybranych przez siebie polach. Rozumiemy rezydencje jako medium dla działań artystycznych, które pozwalają na poszukiwanie innych modeli prezentacji niż wystawa. Prowadzimy projekty badawcze mapujące miasto, angażujące środowiska lokalne oraz wspieramy wymianę wiedzy. Promujemy ideę mobilności w Polsce i szeroko rozumianej Europie Wschodniej.
CZYM BĘDZIE „PRACOWNIA SLT” ?
Jeśli jesteś twórcą z Państw owładniętych woją, ubóstwem ... i potrzebujesz odpowiednich warunków, by rozwijać swoją karierę artystyczną, „Pracownia SLT” pomoże ci w tym - gospodarze rezydencji zapewnią Ci wsparcie merytoryczne, organizacyjne i udostępnią miejsce, materiały i środki na stworzenie nowego projektu. Rezydencja w „ Pracowni SLT” obejmują różne dziedziny: sztuki wizualne, literaturę, muzykę, teatr, dizajn, architekturę, taniec, animację kultury. Różnią się także nastawieniem: może być to produkcja, badania, czy działania site-specific.
Od początku myślenia o „Pracowni SLT” łączymy wiarę w artystyczną i naukową wymianę z ideą bezpiecznej przystani. Rezydencje w „Pracowni SLT” pozwoli uczestnikom skupić się na rozwijaniu projektów w sprzyjających warunkach materialnych i intelektualnych, dzięki czemu dostępne zasoby mogą być wykorzystane w optymalny sposób. Stowarzyszenie STOP LOOK THINK dba o to, by twórcy i twórczynie wszelkich dyscyplin mogli pracować wolni od wymagań codzienności i presji czasu. Te rezydencje to inwestycja w przyszłość, która może przynieść efekty odsunięte w czasie zarówno dla rezydenta/rezydentki, jak i dla instytucji.
REZYDENCJE ARTYSTYCZNE W POLSCE A „ PRACOWNIA SLT”
W Polsce funkcjonuje kilkadziesiąt rezydencji artystycznych. Programy rezydencji w Polsce różnią się m.in: modelami, dyscypliną, nastawieniem, czasem pobytu, sposobem naboru, przeznaczanymi środkami czy opieką kuratorską. Niektóre programy rezydencyjne działają przy instytucjach państwowych, inne przy organizacjach pozarządowych, jeszcze inne z inicjatywy prywatnej. Wśród tej różnorodności programów rezydencyjnych, brakuje takiego, w którym pomaga się artystom z poza środowiska, z po za akademickiego rozumowania sztuki. Rezydencje najczęściej bazują na portfolio artysty, a co w sytuacja gdy artysta (jak w przypadku artystów ukraińskich) traci cały swój dorobek w wyniku wojny- Takim osobom chce pomagać „Pracownia SLT”
PRACOWNIA SLT JAKO PROGRAM DŁUGOFALOWY
Jednym z założeń projektu jest to, że dzieła artystów nie mają tylko pomagać im w odbudowie i stworzeniu dorobku artystycznego, ale też maja pomóc innym (odbiorcom) – potrzebujący pomocy sam też pomaga. Część z dzieł artystów - będzie wystawiona na licytacji, a dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na wybraną przez artystę organizację dobroczynną.

2050: wojna i ekologia
W mediach społecznościach zalewani jesteśmy obrazami wojen, kataklizmów, katastrof ekologicznych, a mimo tego nadal nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia- dlaczego? Bo nadal nie widzimy w tych obrazach siebie.
Tytuł wystawy „2050 wojna i ekologia” związany jest z przewidywaną datą nieodwracalnego zanieczyszczenia naszej planety, dlatego też rządowi analitycy i międzynarodowe agencje badawcze uznały ją za punkt odniesienia. Z ich przewidywań wynika, że w połowie XXI wieku będziemy żyć w zupełnie innym świecie niż dzisiejszy. Sztuka od zarania dziejów udowadniała, że jest wstanie zmienić biegi świata. Reagowała i stawiała pytania. Wystawa „2050 wojna i ekologia” nie ma na celu straszyć czy być złym wróżbitą przyszłości. Chcemy jednak przestrzec przed procesem ignorancji i bezczynności- i to bezczynność doprowadza do dzisiejszego stanu zanieczyszczenia środowiska. Nie mówimy: zacznij się bać, lecz mówimy zacznij myśleć. STOP WOJNIE!!!
Wojna z punktu widzenia ekologii jawi się jako zło. Jest ona procesem, który wpływa niszcząco na całe środowisko człowieka oraz na relacje, jakie w tym środowisku zachodzą. Potwierdzają to tezy wypracowane przez rozmaite nauki: od szczegółowych nauk przyrodniczych po teologię. Spustoszenia, które są efektem działań wojennych dotyczą wszystkich sfer egzystencji ziemskiej: przyrody, społeczeństwa i osoby w każdym wymiarze jej życia. Trzeba więc stwierdzić, że wojna powoduje poważne zaburzenia ekologicznej stabilności w świecie.
Wystawa „2050 WOJNA i EKOLOGIA„ to pokazanie człowieka, który podbił i udomowił naturę, zamienił planetę w wielki ogród, ale jest to ogród barbarzyńców. Trudno w nim odróżnić to, co naturalne od tego, co przynależy do kultury, trudno odnaleźć naturalny porządek rzeczy. Wystawa stawia pytanie, jak oczyścić ogród barbarzyńców w jaki zmieniliśmy ziemię? Od czego zacząć: od tego, co nas otacza czy od nas samych? Oczyścić środowisko czy oczyścić nasze umysły? W jaki sposób odpowiedzieć na wołanie Ziemi? Na wołanie ujarzmionej natury zewnętrznej i stłumionej natury wewnętrznej?
Paradoks naszej cywilizacji polega na tym, że dwa, pozornie przeciwstawne pojęcia – wojna i ekologia nie mogą ze sobą współistnieć, a my bez nich.


REBEL
Pomyśl o książce, która poszerzyła twój światopogląd. Dla mnie osobiście to „Buszujący w zbożu” J.D. Salingera. Zastanówmy się: co by było gdyby autor nie miał możliwości jej napisania? Ile takich książek nie ujrzało by światła dziennego? Dlatego Stowarzyszenie STOP LOOK THINK chce pomóc autorom, utworów które poruszają takie tematy jak: Wolność słowa, walka z dyskryminacją, rasizmem, homofobią, wspieranie praw człowieka i ekologii- oraz wiele innych tematów. Pragniemy, za pośrednictwem literatury, poszerzyć wasz światopogląd, pobudzić was do dyskusji i rozważań.
JAK CHCEMY POMÓC ?
Stowarzyszenie STOP LOOK THINK chciało by stworzyć stypendia dla autorów:
KSIĄŻEK- To stypendium od 6 do 12 miesięcy, podczas którego autor będzie co miesiąc otrzymywał 5 000 zł netto.
SCENARIUSZY- To stypendium od 3 do 6 miesięcy, podczas którego autor będzie co miesiąc otrzymywał 3 500 zł netto.
DRAMATÓW- To stypendium od 3 do 6 miesięcy, podczas którego autor będzie co miesiąc otrzymywał 3 500 zł netto.
JAK TO BĘDZIE DZIAŁAĆ ?
Stypendysta programu REBEL zostanie wybrany na podstawie indywidualnych aplikacji przesyłanych za pomocą formularza zgłoszeniowego online, dostępnego na stronie internetowej.
Co przesłać ?:
1- Trzy autorskie teksty ( opowiadaniu i esej: max 10 stron ),
2- Opis fabuły i tematy poruszone w dziele na które chce otrzymać stypendium.
KTO MOŻE OTRZYMAĆ STYPENDIUM ?
Stypendium może dostać osoba w wieku od 21 lat do 200 lat. Nie musisz mieć studiów- wystarczy, że nie jesteś grafomanem i masz coś do powiedzenia (napisania) .

GALERIA SLT
Sztuka (malarstwo, rzeźba, video art. Itp.) to dialog, a dialog prowadzi zawsze do wniosków. Sztuka pobudza wyobraźnię, daje do myślenia. Wzbudza emocje, a te pozytywne czy też nie prowadza do konkluzji.
Chcemy stworzyć pierwszą w Polsce galerie, która jest jak witryna sklepowa. Galerię, która jest otwarta 24/7 i jest w przestrzeni miejskiej.
Podczas wieloletniej pracy w galeriach sztuki czy teatrze zauważałem, że te instytucje kojarzą się z pewna hermetycznością czy elitaryzmem, który powoduje, że nie są chętnie odwiedzane przez ludzi. Boja się oni ośmieszyć, że niezrozumienia „co autor miał na myśli”. A czasem nie chcą wydać tych 20 zł na bilet. Dlatego chcemy stworzyć galerie sztuki, do której nie trzeba wchodzić. Trzeba się tylko zatrzymać, popatrzyć i pomyśleć.
Sztuka jest dla ludzi, to też zamiast chować się w typowym „white box-się” chcemy wyjść do nich.


LGBTQ+ ART
Sztuka pozwala nam swobodnie obcować z treściami symbolizującymi ludzką potrzebę wolności ekspresji. Niezależna od politycznych poglądów, często porusza tematy sprzeciwiające się utartym schematom takim jak heteronormatywność. Sztuka o tematyce LGBTQ+ czy też sztuka queer, stanowi odważną próbę normalizowania różnorodności płciowej i indywidualności.
Program LGBTQ+ ART powstaje po to, by zachęcić twórców do wyrażenia się, do sprzeciwienia się patriarchalnym rolom społecznym i zachęcają widza do krytycznego spojrzenia na seksualność.

EKO ART
W mediach społecznościach obecnie toczy się dyskusja na temat kataklizmu ekologicznego jaka miała miejsce na rzece Odrze. Zalewani jesteśmy obrazami wojen, kataklizmów, katastrof ekologicznych, a mimo tego nadal nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia. W obliczu głębokich i nieodwracalnych zmian w przyrodzie, wywołanych działalnością człowieka, coraz bardziej rozumiemy, że troska o środowisko to nie tylko sprawa jednostek i rządów, ale także instytucji, w tym instytucji kultury. Stowarzyszenie STOP LOOK THINK czyni ekologię przedmiotem artystycznej refleksji i aktywnie włącza się w kształtowanie odpowiedzialności za przyrodę.
Sztuka od zalania dziejów udowadniała, że jest wstanie zmienić biegi świata. Reagowała i stawiała pytania.
Program EKO ART powstaje po to, by pomagać artystom w finansowaniu sztuki, której tematem jest ekologia.